🎟️ Imie Boga Izraela W Starym Testamencie

Arabowie do dziś twierdzą, że palma dostarcza tylu różnych produktów, ile jest dni w roku. W Starym Testamencie wymieniono ją 48 razy. W warunkach domowych można uprawiać wawrzyn szlachetny, który jest źródłem cenionej przyprawy – liści laurowych. W starożytnej Grecji wierzono, że to boskie drzewo. Było poświęcone Apollo. Jest uważany za jednego z największych przywódców i proroków w historii Izraela oraz jedną z najważniejszych postaci w historii ludzkości. Otrzymał on powołanie do wyprowadzenia izraelitów z Egiptu, co było niezwykle ważnym wydarzeniem w dziejach Kościoła Katolickiego, w Starym Testamencie. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a wy nie chcieliście” (Łk 13,34; por. 19,41-44). Bóg (Jahwe) w Starym Testamencie rzeczywiście nieustannie stara się zjednoczyć synów Izraela w jeden lud, swój lud. Właśnie to „wy nie chcieliście” zmieniło już nie tylko intencję, ale przede Księga Daniela. Księga Daniela [ Dn] – ( hebr. דניאל Daniel) księga zaliczana do Pism ( Ketuwim) Biblii hebrajskiej oraz ksiąg prorockich chrześcijańskiego Starego Testamentu. Jej autorstwo przypisuje się tradycyjnie Danielowi. Czas jej powstania datuje się obecnie na okres od połowy VI wieku po 164 rok przed Chrystusem. Jezus Chrystus jest główną postacią religii chrześcijańskiej. Ponadto w większości religii Jezus uznawany jest za Boga. Dokładniej jest on jedną z 3 Boskich postaci ( Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty). Jezus Chrystus urodził się ok. 4 w. przed naszą erą w Betlejem, a zmarł poprzez śmierć krzyżową w wieku około 33 lat Mitologia sumeryjska. 33 języki. Mitologia sumeryjska – mitologia z południowych terenów Mezopotamii z okresu, kiedy były pod panowaniem Sumerów. Wiele przejęły z niej mitologie Akadu, Babilonii i Asyrii . Sumerowie na obszarze Dolnej Mezopotamii w IV–III tysiącleciu p.n.e. utworzyli wysoko rozwiniętą cywilizację. W Starym Testamencie brzmi:Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy (Wj 20, 7; Pwt 5, 11). II Przykazanie Boże brzmi:Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno. W imię Boga. Bóg powierza swoje imię tym, którzy w Niego wierzą. Dar imienia jest znakiem zaufania i zażyłości. "Imię Pańskie jest święte". Kontekst i kompozycja. Ten dość długi fragment (13,24-58) jest drugą częścią mowy Jezusa w przypowieściach (13,1-53), której zasadnicze ramy stanowią: informacja lokalizująca wydarzenie nad jeziorem Genezaret (13,1-3) oraz charakterystyczna dla zakończenia mowy formuła „gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się Osiedlenie się rodziny Jakuba w Egipcie. 46. 1 Izrael wyruszył w drogę z całym swym dobytkiem. A gdy przybył do Beer-Szeby, złożył ofiarę Bogu ojca swego, Izaaka. 2 Bóg zaś w widzeniu nocnym tak odezwał się do Izraela: «Jakubie, Jakubie!». A gdy on odpowiedział: «Oto jestem», 3 rzekł do niego: «Jam jest Bóg, Bóg ojca twego. W Nowym Testamencie, w Ewangelii wg św. Jana 14:16-17 jest opisany moment, w którym Jezus prosi Boga, by ten wysłał Pocieszyciela, Ducha Świętego. Dzięki temu wersetowi wiemy, że Jezus nie twierdził o sobie, że jest Ojcem lub Duchem Świętym. Zwróćmy uwagę także na inne liczne wersety w których Jezus zwraca się do Ojca. Słowo to, oznacza ‘zgromadzenie’ i jest używane w całym Starym Testamencie w odniesieniu do zgromadzenia ludu Izraela. Ma ono takie samo znaczenie w Nowym Testamencie. Kościół jest zgromadzeniem Izraela, ludu Bożego, który został odnowiony i przywrócony, plemiona wcześniej utracone zostały odtworzone spośród narodów, wśród Izraela nie dają żadnych wskazówek, że wiedzą cokolwiek o takich celowych boskich działaniach w historii”. Teraz zastanów się nad tym przez chwilę, to jest znacząca różnica. Innymi słowy, każda indywidualna wypowiedź danego proroka w Starym Testamencie musi być umieszczona w szerszym kontekście, a tym szerszym kontekstem jest tak Tv3I. monoteizm, święta księga to Biblia (Stary Testament) z najważniejszą częścią zwaną Torą politeizm, święta księga to Biblia (Stary Testament) z najważniejszą częścią zwaną Torą monoteizm, święta księga to Biblia (Nowy Testament) z najważniejszą częścią zwaną Torą politeizm, święta księga to Biblia (Stary Testament) z najważniejszą częścią zwaną Talmudem Dlaczego Bóg jest tak okrutny w Starym Testamencie? Dlaczego nie ma w Nim miłości tyle, co u Jezusa Chrystusa? Potopił w Morzu Czerwonym wojska Faraona, żołnierzy, mężczyzn, którzy mieli domy, rodziny, byli ojcami i „Bogu ducha” winnymi ludźmi, że serce Faraona było z kamienia, które w dodatku z kamienia było, bo Bóg tak chciał... Ileż w tym wszystkim jest cierpienia, okrucieństwa, złośliwości Boga... Proszę o odpowiedź na każde z tych członów jednego pytania... Pytanie jest sformułowane z pozycji współczesnego człowieka myślącego kategoriami kształtowanymi przez wieki chrześcijańskiej nauki o wartości każdego człowieka, może nie zawsze doskonale wcielanej w życie, ale zawsze głoszonej. Kiedy czytamy teksty sprzed tysięcy lat, powinniśmy zdawać sobie sprawę z różnic między naszym sposobem myślenia, a myśleniem ówczesnych ludzi. Pan Bóg stosuje swą pedagogię do ich poziomu. Wiara ludzi Starego Testamentu w życie wieczne kształtowała się stopniowo. Natomiast mieli oni bardzo silne odczucie przynależności do zbiorowiska: rodziny, plemienia, narodu. Nieszczęście dotykające kogoś z grupy odczuwali jako własne. W tym duchu także przedstawione są Boże kary. Ich dotkliwość pokazuje wagę przewinień, których są następstwami. Nie należy też traktować podawanych liczb jako danych historycznych. Proces redakcji natchnionych ksiąg ciągnął się przez wiele stuleci — najpierw przekazywano dane w ustnej tradycji, potem były redakcje pisemne, których ostatni etap przypadł na czasy po powrocie z niewoli babilońskiej (ok. r. 400 przed narodzeniem Chrystusa). Natchnieni autorzy mogli stosować wyolbrzymienie klęsk wrogów jako środek do pokazania potęgi Boga w sytuacji, kiedy Izrael podlegał silniejszym sąsiadom i wydawało się, że ich bogowie (pogańscy) mają większą moc od jedynego Boga Izraela. Wierzymy, że ziemskie życie i doznawana w jego czasie pomyślność albo też nieszczęścia to tylko niewielki odcinek życia istot nieśmiertelnych. Doczesna zagłada nie oznacza wiecznego potępienia: jeśli każdy ze zmarłych w tragicznych okolicznościach zwrócił się z ufnością do nadprzyrodzonej siły — tak, jak ją rozumiał — może osiągnąć zbawienie. Nie można mówić o złośliwości Boga, tylko o dopuszczaniu następstw ludzkich wyborów — w tym wypadku władcy prześladującego Izraela, podobnie jak w ciągu historii było bardzo wiele cierpień indywidualnych osób oraz grup, całych narodów, które mogły wywołać krwawą reakcję. Rozmiar klęski wrogów podkreśla zwycięstwo sprawiedliwości. Każdy system oparty na fałszu i okrucieństwie wcześniej czy później upadnie i przy tej okazji będzie cierpiało wiele osób — zarówno winnych, budujących swą pomyślność na zbrodniczym systemie, jak i niewinnych. Stary Testament nie mówi nic o indywidualnym wiecznym losie każdego z nich, a na podstawie całego Objawienia i rozwoju nauki Kościoła możemy ufać, że każdy może dostąpić Bożego miłosierdzia. Lektura fragmentów Pisma Świętego o klęsce wrogów ludu Bożego powinna nas skłaniać do zajmowania właściwej postawy wobec wszelkich form niesprawiedliwości. Dziś odpowiednikiem faraona z Księgi Wyjścia może być na przykład przedsiębiorca zatrudniający pracowników bez zabezpieczeń socjalnych za bardzo niskie stawki i wszyscy popierający aborcję. Chrystus głosił nieskończoną miłość Boga do każdego człowieka, nikogo nie odrzucał, ale też wzywał wszystkich do nawrócenia i zapowiadał wieczną karę. Jeden z krakowskich teologów pisząc o sprawach ostatecznych stwierdził, że najwięcej w Nowym Testamencie o piekle jest wypowiedzi samego Jezusa. Patrząc z perspektywy czysto ludzkiej na Jego reakcję na wieść o nieszczęściach można by też zarzucić Mu nieczułość: „W tym samym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie»” (Łk 13,1-5). Zbawiciel ani nie potępił okrucieństwa Piłata, ani nie wyraził współczucia wobec jego ofiar, ale przypomniał inną sytuację, kiedy wskutek katastrofy budowlanej zginęło osiemnastu ludzi, by wezwać wszystkich do nawrócenia. Każdemu może grozić nagła śmierć. W każdej chwili swego życia trzeba być przygotowanym na spotkanie z Bogiem. Pan Jezus przede wszystkim zwracał uwagę na wieczny los człowieka, który zależy od jego postępowania. Nawet największe doczesne nieszczęście, nagła tragiczna śmierć, jest tylko pewnym etapem, wydarzeniem w drodze prowadzącej człowieka do jego wiecznego losu. dalej >> opr. aw/aw Voodookacper Po pierwsze strona, którą podałeś zawiera treści z apokryfów, które nie należą do kanonu ksiąg Biblijnych. Po drugie losowo wybrałem jeden z podanych fragmentów, gdzie Bóg "zabija" 100 000 ludzi w celu analizy, cytuję:20:28 And there came a man of God, and spake unto the king of Israel, and said, Thus saith the LORD, Because the Syrians have said, The LORD is God of the hills, but he is not God of the valleys, therefore will I deliver all this great multitude into thine hand, and ye shall know that I am the And they pitched one over against the other seven days. And so it was, that in the seventh day the battle was joined: and the children of Israel slew of the Syrians an hundred thousand footmen in one cytaty do których odnosi się Twoja strona i komentuje: God killed 100,000 Syrians for calling him a god of the hillsJako, że treść w zasadzie zgadza się z Biblią Tysiąclecia, ja posłuże się naszym przekładem. Polecam przeczytać początek tego samego rozdziału księgi:1 Ben-Hadad, król Aramu, zebrał całe swoje wojsko - a było wraz z nim trzydziestu dwóch królów, jako też konie i rydwany - a następnie nadciągnął, obległ Samarię i natarł na nią. 2 Niebawem wysłał posłów do króla Izraela, Achaba, do miasta, 3 aby mu oświadczyli: «Tak rzekł Ben-Hadad: Twoje srebro i twoje złoto jest moje oraz twoje żony i twoi synowie są moi». 4 Na to odpowiedział król Izraela tymi słowami: «Według twego słowa, panie mój, królu, twój jestem ja i wszystko, co moje». 5 Potem posłowie ci wrócili i powiedzieli: «Tak kazał powiedzieć Ben-Hadad: Wobec tego, że posłałem do ciebie, aby powiedziano: Twoje srebro i twoje złoto oraz twoje żony i twoich synów mnie wydasz, 6 to nieodwołalnie jutro poślę do ciebie moje sługi, aby przeszukali twój dom i domy twoich sług, a wszystko, co im1 się spodoba, mają przejmować w swoje ręce i muszą zabierać».Dowiadujemy się, że król syryjski Ben-Hadad grozi izraelitom i szykuje się do podoboju. Oznacza to, że Bóg nie zabija 100 000 syryjczyków z jakiegoś zamiłowania do przelewu krwii, tylko pomaga izraelitom, narodowi wybranemu, obronić się przed ich inwazją, którą sami syryjczycy zaczęli. Analogicznym przykładem mogą być Polacy uważający obronę twierdzy na Jasnej Górze, czy Cud nad Wisłą za interwencję Boską. Kolejna sprawa to interpretacja symboliczna, gdzie wybranymi są ludzie podążający za Bogiem i obietnica ochrony nawet przed tak wielkim złem. Spróbuj sobie teraz uświadomić, że w tamtych czasach 100 000 to była ogromna ilość ludzi. Nieprawdopodobne wydaje się, żeby armia syryjska miała taką liczebność, więc jest tutaj zobrazowana potęga Boga, że izraelitów, których było pewnie kilka tysięcy, jest w stanie obronić przed wielokrotnie silniejszym wrogiem, który chce ich zniszczyć i tymsamym człowiek wierzący nie ma się czego obawiać, bo nie ma czegoś, przed czym Bóg go nie uchroni. W Biblii wielokrotnie wartości liczbowe są hiperbolizowane, jeśli chodzi o interwencję Boską. Jeśli się nad liczbami zastanowić, to na zdrowy rozsądek nie ma to żadnego sensu, jak w przypowieści o nielitościwym dłużniku:23 Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. 24 Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. 25 Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. 26 Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: "Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam". 27 Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu jest tutaj Bóg, a sługą osoba wierząca, która prosi o darowanie długu, czyli win. Według przypowieści Pan darował słudze dług wielkości 10 000 talentów. Talent to grecka jednostka miary, która w czasach Jezusa wynosiła ok. 34kg. Cena złota dzisiaj wg. Mennicy Polskiej to 149 005,52 za kg. Zatem Pan darował słudze dług o wartości 50 661 876 800 zł. Kogo stać na darowanie takiego długu i to każdemu wierzącemu? Liczba ta jest niedorzeczna tak samo jak 100 000 armia syryjska w tamtym czasie, a nawet jesli prawdziwa, to ma dowodzić wielkości Boga, bo darowanie takiej kwoty i obrona przed 100 000 armią jest po ludzku niemożliwa. W powyższej przypowieści zwróć też uwagę na to, jakim krętaczem był dłużnik:"Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam"Nie jest to wykonalne, żeby oddal dług wielkości 50 661 876 800 zł, skoro obecnie nie ma nic. Mimo wciskania takiego kitu i tak dług jest mu ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu sprawa, którą należy zrozumieć, to że kilka tysięcy lat temu świat wyglądał inaczej, a agresja pomiędzy ludami była powszechna. W Starym Testamencie przedstawiony jest surowszy obraz Boga, natomiast w Nowym Testamencie podkreślane jest Jego miłosierdzie. Teologowie tłumaczą to faktem, że zachowanie Boga było dopasowane do istniejących czasów. Kolejną sprawą jest to, że izraelici szukali w Bogu sprzymierzeńca militarnego i oczekiwali Mesjasza, który zostanie królem Izraela w dosłownym tego znaczeniu, wyciągnie ich do niepodległości i będą w ziemskim tego słowa znaczeniu największym i najpotężniejszym królestwem. Dlatego nie zaakceptowali Jezusa, ponieważ nie takiego króla się spodziewali, a jak sam mawiał Jezus królestwo jego nie jest z tego najpierw do czytania Biblii, a potem dopiero zaglądać na takie strony i najlepiej je skonfrontować z jakimś zatwierdzonym opracowaniem. Okaże się potem, że wiele z tych "faktów" jest naciąganych. Czerpanie z wiedzy o Bogu, Kościele i wierze jedynie z takich stron, to jak czerpanie wiedzy o otaczającym nas świecie z wiadomości TVP albo cała religia chrzescijanska opiera sie tylko na wierze w cos czego nie moze zobaczyc dotknac potwierdzic istnienia to dlaczego wierzacy nie wierza w takie cos jak magia?? jest tylu magikow czy iluzjonistow ktorzy robia naprawde niesamowite sztuczki ktorych zwykly smiertelnik nie wyjasnilby przez cale swoje zycie...skoro cała religia chrzescijanska opiera sie tylko na wierze w cos czego nie moze zobaczyc dotknac potwierdzic istnienia to dlaczego wierzacy nie wierza w takie cos jak magia?? jest tylu magikow czy iluzjonistow ktorzy robia naprawde niesamowite sztuczki ktorych zwykly smiertelnik nie wyjasnilby przez cale swoje zycie...Wszyscy magicy i iluzjoniści korzytsają z odwracania uwagi publiczności do przeprowadzania swoich sztuczek. W dobie youtube chyba nie powinno to pozostawiać żadnych wątpliwości. Co do nienamacalności wiary, to jak sama nazwa wskazuje ten element zaufania jest niezbędny. Samo to, że Bóg jest jeden, ale w trzech osobach jest tak niesamowity, niemożliwy do zrozumienia dla człowieka, tajemnica tego przed nami zakryta. Wydarzenia opisane w Biblii zgadzają się z wydarzeniami historycznymi, nawet opis stworzenia świata zbytnio nie odbiega od kolejności, w jakiej zachodziły zjawiska na Ziemii. Całun Turyński jest poddawany nieustannie badaniom, które dowodzą, że przykryty nim był człowiek poddany okropnej męce, a sam wizerunek został na płótno naniesiony w sposób niemożliwy do wykonania 2000 lat temu. Do tego dodając wszelkie potwierdzone cuda, jak chociażby przemiana Komunikantu w ludzkie ciało, które miały też miejsce w Polsce, relacje i nagrania z egorcyzmów, nawrócenie dziennikarzy czy naukowców pracujących przy Całunie, piszących książki np. biografię Jezusa pozwala na poczucie tej wiary w sposób bardziej namacalny i umocnić się w przekonaniu, że może to jednak prawda. Opublikowano: 2014-10-05 11:29:53+02:00 · aktualizacja: 2014-10-07 11:49:12+02:00 Dział: Kościół Kościół opublikowano: 2014-10-05 11:29:53+02:00 aktualizacja: 2014-10-07 11:49:12+02:00 Czasami wiara niektórych chrześcijan jest zadziwiająco wybiórcza. Nie wszyscy wierzą na przykład w istnienie aniołów, uznając je za jakiś relikt myślenia politeistycznego, a opisy anielskich misji (polegających na przekazywaniu orędzia od Boga, objaśnianiu wizji, wymierzaniu kary, wspieraniu, umacnianiu, ratowaniu życia itp.) traktują tylko jak symbol Bożej opieki, formę literacką lub coś w tym rodzaju. Krążył nawet taki dowcip wśród biblistów (który usłyszałem z ust ks. prof. Waldemara Rakocego) o tym, jak archanioł Gabriel zwiastował Pannie Maryi i powiedział do niej na wstępie: „Nie lękaj się! Ja jestem tylko gatunkiem literackim!”. No cóż… Zaprzeczyć jednak nie można, że Biblia mówi o aniołach wielokrotnie i na różne sposoby. Ale czy mówi także o aniołach stróżach? Niektórzy protestanci, nie kwestionujący istnienia aniołów jako takich, twierdzą równocześnie, że koncepcja jakichś osobistych aniołów stróżów jest całkowicie niebiblijna i wymyślona przez katolików. Czy mają rację? Oczywiście jeśli myślimy o postaci z kiczowatych oleodruków, czyli o uskrzydlonym zniewieściałym jegomościu w nocnej koszuli, unoszącym się nad dziećmi przechodzącymi przez kładkę (jak stereotypowo wyobrażają sobie niektórzy pracę anioła stróża), to Biblia nigdy o kimś takim nie wspomina. Nie mamy tekstów, które potwierdzałyby, że każdy człowiek posiada od urodzenia swego osobistego opiekuńczego ducha, posłanego przez Boga, aby „zawsze przy nim stał, rano, we dnie, w wieczór w nocy był mu zawsze do pomocy, strzegł duszy i ciała jego oraz doprowadził go do żywota wiecznego”. A jednak, choć Biblia nie mówi o tym wprost, na podstawie licznych tekstów, można wyciągnąć wniosek, że wiara w prywatnych niebiańskich opiekunów, nie jest pozbawiona podstaw. Aniołowie ich w Niebie Najbardziej wyraźnie istnienie aniołów stróżów potwierdzają słowa samego Jezusa, który przestrzegał: Baczcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych, bo powiadam wam, że aniołowie ich w Niebie ustawicznie patrzą na oblicze Ojca mojego, który jest w Niebie (Mt 18, 10). Trudno zrozumieć inaczej słowa „aniołowie ich”. Co ciekawe Jezus powiedział, że aniołowie ci są w Niebie. A zatem nie muszą wcale w dosłownym znaczeniu tych słów „zawsze przy nas stać”, aby być naszymi rzecznikami przed Bogiem. Moja córka zapytała mnie kiedyś (gdy miała 4 lata), gdzie właściwie ten anioł stróż stoi i czy nie może sobie czasem usiąść. Zadaniem anioła nie jest, aby „chodził” za nami krok w krok przez całe nasze życie. Użyte w modlitwie wyrażenie „stać przy kimś”, należałoby w świetle Mt 18, 10 rozumieć jako zwrot oznaczający „stanie na straży”, a więc czuwanie i opiekę. Tak jak żołnierze, którzy pełnią wartę. To ustawiczne wpatrywanie w oblicze Ojca jest zaś z jednej strony odczytywaniem Jego woli, a z drugiej strony postawą reprezentowania „tych małych” przed Bogiem. Jak widać nawet dzieci mają w Niebie swoich przedstawicieli! Niebiański adwokat Już w Księdze Hioba autor wyraża taką właśnie wiarę w istnienie osobistego anioła-obrońcy. Gdy ma on swego anioła, obrońcę jednego z tysiąca, co mu wyjaśni powinność; zlituje się nad nim i prosi: Uwolnij od zejścia do grobu, za niego okup znalazłem - to wraca do dni młodości, jak wtedy ciało ma rześkie, błaga Boga, a On się lituje, radosne oblicze nań zwraca (Hi 33, 23-26). Okupem jest tutaj tajne nawrócenie się grzesznika na skutek Bożego karcenia, zauważone przez anioła i zaniesione Bogu, aby się zlitował nad nim, uwalniając go od śmierci. Sobowtór człowieka Prawdopodobnie wierzono, że anioł człowieka, którym się opiekuje, „upodabnia” się do niego i staje się nawet niejako jego sobowtórem. Świadczy o tym fragment o tym, jak Piotr, cudownie uwolniony z więzienia, przybył do Wieczernika: Kiedy zakołatał do drzwi wejściowych, nadbiegła dziewczyna imieniem Rode i nasłuchiwała. Poznała głos Piotra i z radości nie otwarła bramy, lecz pobiegła powiedzieć, że Piotr stoi przed bramą. - Bredzisz - powiedzieli jej. Ona jednak upierała się przy swoim. - To jest jego anioł - mówili. A Piotr kołatał dalej (Dz 12, 13-16). Scena ta zawsze wprawia mnie w dobry humor, kiedy wyobrażam sobie, jak Piotr stoi i kołacze, a oni w środku nie otwierają, bo myślą, że to jego anioł, skoro Piotr siedzi w więzieniu. Swoją drogą aniołowi też mogliby otworzyć. Anioł prowadzący do celu W Księdze Wyjścia czytamy: Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i bądź uważny na jego słowa. Nie sprzeciwiaj się mu w niczym, gdyż nie przebaczy waszych przewinień, bo imię moje jest w nim (Wj 23, 20-21 por. Wj 14, 19). Ten tekst co prawda dotyczy anioła prowadzącego cały naród Izraela do Ziemi Obiecanej, ale Ojcowie Kościoła widzieli w nim także zapowiedź anioła stróża każdego człowieka, bo życie każdego człowieka jest jego osobistą historią zbawienia i pielgrzymką do Ziemi Obiecanej, czyli do Ojczyzny w Niebie. Służą, strzegą i bronią Jest to o tyle zrozumiałe, że Bóg uczynił aniołów posłańcami swojego zamysłu zbawienia. W Liście do Hebrajczyków czytamy: Czyż nie są Oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie? (Hbr 1,14), a Psalmista obwieszcza: Swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach (Ps 91, 11). Wiarę w opiekę anioła wyrażają także słowa Judyty: Anioł mnie strzegł, kiedym wyszła z miasta, kiedy tam w obozie Holofernesa byłam i wróciłam (Jdt 13, 20: por. Wulgata). Kiedy Abraham powierzał swemu słudze Eliezerowi delikatną misję, by w Haranie, mieście jego przodków, znalazł żonę dla jego syna Izaaka, zalecił mu ufność w opiekę anioła: Jahwe, któremu służę, pośle z tobą swego anioła i sprawi, że zamiar twój powiedzie ci się, że weźmiesz żonę dla mego syna z rodziny mojej, z rodu mojego ojca(Rdz 24,40). Towarzysz człowieka Podobna wiara ożywiała starego Tobiasza, który wysłał syna (także Tobiasza) do dalekiego kraju i tymi słowy pocieszał swoją żonę: Nie martw się! Nasze dziecko pójdzie w drogę zdrowe i zdrowe powróci do nas, a oczy twoje zobaczą ten dzień, w którym on zdrów przyjdzie do ciebie. Nie martw się i nie lękaj o niego, siostro. Towarzyszy mu bowiem dobry anioł, więc będzie miał szczęśliwą podróż i wróci zdrowy (Tb 5,21-22). Stary Tobiasz myślał z pewnością o towarzyszeniu duchowym, a tymczasem Bóg wysłał na Ziemię anioła Rafała, który przybrał postać niejakiego Azariasza i towarzyszył młodzieńcowi w widzialnej postaci, chroniąc go, służąc radą i pomocą. Wszyscy stykający się z tym aniołem, podającym się za Azariasza, widzieli go tak, jak każdego innego człowieka. Tobiasz i Rafał zaprzyjaźnili się podczas wędrówki i przeżyli razem różne przygody, np. dzięki wsparciu anioła, Tobiasz pokonał wielką rybę, odzyskał pieniądze, doprowadził do przepędzenia dręczącego Sarę demona (skutkiem czego pojął ją za żonę), a dzięki żółci pozyskanej z ryby uzdrowił ślepego ojca. Przez wiele miesięcy Tobiasz myślał, że podróżuje po prostu z człowiekiem. Rafał ujawnił swą anielską tożsamość i fakt, że jedynie udawał człowieka, dopiero po zakończeniu misji: Gdy ty i Sara modliliście się, ja przypomniałem błagania wasze przed majestatem Pańskim, a także, gdy grzebałeś zmarłych. A kiedy nie wahałeś się wstawać i opuszczać swojego posiłku, i iść, i grzebać umarłego, ja zostałem posłany, aby cię wypróbować. Równocześnie posłał mnie Bóg, aby uzdrowić ciebie i twoją synową Sarę. Ja jestem Rafał, jeden z siedmiu aniołów, którzy stoją w pogotowiu i wchodzą przed majestat Pański (Tb 12, 12-15). Choć Księga Tobiasza mówi o wyjątkowej misji wyjątkowego anioła i nigdzie nie pojawia się wzmianka o tym, że Rafał jest aniołem stróżem przypisanym wyłącznie do Tobiasza, opowieść ta w sposób szczególny wpłynęła na ukształtowanie się wizerunku anioła stróża w teologii i w sztuce religijnej. Anioł towarzyszący Tobiaszowi stał się jednym z bardziej popularnych motywów ikonograficznych i archetypem „anioła stróża”. Opierając się na tych wszystkich świadectwach biblijnych Ojcowie Kościoła, przyjmowali istnienie aniołów stróżów jako coś całkowicie oczywistego, wierząc, że Bóg dał każdemu człowiekowi, od narodzenia aż do śmierci, nieodłącznego duchowego towarzysza. Roman Zając, biblista, demonolog, absolwent KUL. Autor książek „Szatan w Starym Testamencie”, „Przewodnik po Niebie, Piekle i ich mieszkańcach”. ———————————————————————————— Poznaj sposoby jakimi aniołowie nas chronią, ostrzegają przed niebezpieczeństwami i prowadzą ścieżką Boga. Polecamy przepiękny nietypowo oprawiony album „Anioły”. Publikacja dostępna na stronie: Heli, Eli (gr. Ἠλὶ; translit. Ēli; od heb. עֵלִי; translit. Eli) - jeden z przodków Jezusa, syn Lewiego w linii Rezy, syna Zerubbabela, perskiego namiestnika Judei wymieniony w genealogii podanej w Ewangelii według św. Łukasza. Jednak według innego ewangelisty Mateusza, święty Józef z Nazaretu, przybrany ojciec chrześcijańskiego mesjasza, pochodził od innego syna Zerubbabela imieniem Abiud. Katolicka tradycja tłumaczy to tym, że Łukasz wymienił przodków Maryi w linii Rezy, a Mateusz Józefa w linii Abiuda. Urodził się w niepodległym państwie żydowskim między śmiercią Jana Hirkana I w 104 a końcem rządów jego żony Aleksandry Salome w 67 Przyszło mu żyć w ciężkich czasach upadku dynastii machabejskiej podczas chaotycznych rządów Jana Hirkana II (66 - 40 i bratanka Matatiasza Antygona 40 - 37 Zmarł w czasie, gdy królem podległej Rzymowi Judy był Herod Wielki, prawdopodobnie w początkowym okresie jego rządów. Heli był Dawidytą (potomkiem króla Dawida) mieszkającym początkowo w Betlejem w Judei, ale niespokojna sytuacja w Judzie mogła wymusić na nim migracje do bezpieczniejszej Galilei, gdzie zamieszkał w nowo powstałej żydowskiej wiosce Nazaret. Jego imię jest pochodzenia hebrajskiego. Prawdopodobnie jest pochodną od starosemickiego słowa El (pl. Bóg) albo od hebrajskiego rdzenia alah oznaczającego ,,iść do góry, wspinać się, wznosić się". Tak nazywał się arcykapłan przybytku w Szilo, współczesny prorokowi Samuelowi. Według tekstu Łukasza był on przodkiem Józefa z Nazaretu, przybranego ojca Jezusa, podczas gdy według Mateusza ojciec Józefa miał na imię Jakub, syn Mattana. Powstały różne interpretacje wyjaśniające te sprzeczności. Zgodnie z pierwszą był on ojcem Maryi, a nie Józefa z Nazaretu, ale kobiety były w tamtych czasach często dyskryminowane i nieuwzględniane w genealogiach, więc Łukasz uwzględnił Józefa, jako prawnego członka rodziny zamiast Miriam. Druga tradycja, rzadko spotykana, zakłada, że ojciec i mąż Maryi nosili to samo imię, a więc Heli był rodzicielem bliżej nieznanego Józefa, ojca Marii, a więc jej dziadkiem, nie ojcem. Trzecia, najczęściej spotykana i pochodząca już od ojców kościoła, zakłada że Heli z nieznaną z imienia kobietą spłodził Józefa z Nazaretu, ale zmarł w jakiś czas później i ta kobieta - zgodnie z prawem lewiratu (choć w rzeczywistości ograniczało się ono do braci, a nie kuzynów) - poślubiła jego dalekiego kuzyna Jakuba, który zaadoptował pasierba. W ten sposób Józef, mąż Maryi był biologicznym synem Heliego, a prawnym (halachicznym) synem Jakuba. Kuriozalnie w kościele katolickim, a także prawosławnym, monofizycki i katolickim nurcie anglikanizmu czci się Joachima, poświadczonego jedynie przez tradycje apokryficzną Wspomnienie w Nowym Testamencie[] Ewangelia Łukasza 3: 23-38: 23 Sam zaś Jezus rozpoczynając swoją działalność miał lat około trzydziestu. Był, jak mniemano, synem Józefa, syna Helego, 24 syna Mattata, syna Lewiego, syna Melchiego, syna Jannaja, syna Józefa, 25 syna Matatiasza, syna Amosa, syna Nahuma, syna Chesliego, syna Naggaja, 26 syna Maata, syna Matatiasza, syna Semei, syna Josecha, syna Jody, 27 syna Jana, syna Resy, syna Zorobabela, syna Salatiela, syna Neriego, 28 syna Melchiego, syna Addiego, syna Kosama, syna Elmadana, syna Era, 29 syna Jezusa, syna Eliezera, syna Jorima, syna Mattata, syna Lewiego, 30 syna Symeona, syna Judy, syna Józefa, syna Jony, syna Eliakima, 31 syna Meleasza, syna Menny, syna Mattata, syna Natana, syna Dawida, 32 syna Jessego, syna Jobeda, syna Booza, syna Sali, syna Naassona, 33 syna Aminadaba, syna Admina, syna Arniego, syna Esroma, syna Faresa, syna Judy, 34 syna Jakuba, syna Izaaka, syna Abrahama, syna Tarego, syna Nachora, 35 syna Serucha, syna Ragaua, syna Faleka, syna Ebera, syna Sali, 36 syna Kainama, syna Arfaksada, syna Sema, syna Noego, syna Lamecha, 37 syna Matusali, syna Enocha, syna Jareta, syna Maleleela, syna Kainama, 38 syna Enosa, syna Seta, syna Adama, syna Bożego. Genealogia Jezusa Ewangelia Mateusza Abraham • Izaak • Jakub (Izrael) • Juda • Fares • Chesrom • Ram • Aminadab • Nachszon • Salmon • Booz • Obed • Jesse • Dawid • Salomon • Roboam • Abiasz • Asa • Jozafat • Joram • Azariasz • Jotam • Achaz • Ezechiasz • Manasses • Amos • Jozjasz • Jojakim • Salatiel • Zerubabel • Abiud • Eliakim • Azor • Sadok • Achim • Eliud • Eleazar • Mattan • Jakub • Józef • Jezus Chrystus Ewangelia Łukasza Jezus Chrystus • Józef • Heli • Mattan • Lewi • Melchi • Jannaj • Józef • Matatiasz • Amos • Nahum • Hesli • Naggaj • Maat • Matatiasz • Semein • Josech • Joda • Jochanan • Reza • Zerubabel • Szeltiel • Neri • Melchi • Addi • Kosam • Elmadan • Er • Jezus • Eliezer • Jorim • Mattan • Lewi • Symeon • Judasz • Józef • Jonam • Eliakim • Melei • Menna • Mattan • Natan • Dawid • Jesse • Obed • Boaz • Salmon • Nachszon • Aminadab • Ram • Chesron • Peres • Juda • Jakub • Izaak • Abraham • Terach • Nachor • Serug • Reu • Peleg • Hebe • Szelach • Kainan • Arfachsad • Sem • Noe • Lamech • Matuzalem • Henoch • Jered • Mahalael • Kenan • Enosz • Set • Adam • Bóg

imie boga izraela w starym testamencie