🪄 Domowa Maszyna Do Recyklingu Plastiku
Oferujemy szeroką gamę produktów, usług i rozwiązań w dziedzinie ekologii i recyklingu, maszyny i urządzenia do obróbki odpadów, takich jak makulatura, karton falisty, folia nylonowa, plastikowe pojemniki na płyny, butelki PET, skrawki masy papierowej, odpady komunalne i przemysłowe.
Shredder for municipal waste 2-4 tons/hour. Urządzenia do rozdrabniania odpadów, Maszyny do recyklingu, Maszyny. Kupuj i sprzedawaj na Plastech.pl.
wysoka jakość Automatic Waste Foam PE Recycling Machine / Plastic Recycling Machinery z Chin, Chiny wiodące Maszyna do recyklingu pianki rynek produktów, ze ścisłą kontrolą jakości Maszyna do recyklingu pianki fabryki, wytwarzanie wysokiej jakości Automatic Waste Foam PE Recycling Machine / Plastic Recycling Machinery produkty.
wysoka jakość 800kg / H Plastikowa maszyna do granulacji recyklingowej do worków z folii stretch LDPE HDPE LLDPE z Chin, Chiny wiodące 800kg H granulator do recyklingu tworzyw sztucznych Produkt, ze ścisłą kontrolą jakości granulator do rozdrabniania tworzyw sztucznych PLASTAR fabryki, wytwarzanie wysokiej jakości granulator do recyklingu tworzyw sztucznych PLASTAR 160kw produkty.
Maszyna do recyklingu kabli miedzianych. Sprzedam maszynę do recyklingu drutu używana jest sprzętem, który oddziela złom drutu metalowego i plastiku. Ponieważ produkty końcowe są podobne do cząstek ryżu, dlatego ta maszyna nazywana jest maszyną do ściągania izolacji na sprzedaż. Jest to jedna z maszyn do ochrony środowiska.
Maszyny do mielenia silników elektrycznych zostały zaprojektowane tak, aby były uniwersalne podczas obróbki różnych rodzajów i wymiarów. Bardzo ważne są również aspekty związane z niezawodnością instalacji do obróbki silników elektrycznych oraz z poszanowaniem kryteriów bezpieczeństwa, wymaganych od firm przez obowiązujące
Firmy oferują maszyny konieczne do przeprowadzenia procesu recyklingu, takie jak młyny do tworzyw sztucznych, rozdrabniacze, myjki, wanny flotacyjne, wirówki oraz kompaktory ślimakowe. W ofertach znajdują się również wytłaczarki, zagęszczarki oraz podzespoły: układy plastryfikujące, systemy granulacji, przekładnie, sita wibracyjne
Yuanquan Machinery - profesjonalni producenci i dostawcy maszyn do recyklingu odzieży z ponad 30 letnim doświadczeniem w Chinach. Zachowaj swobodę sprzedaży hurtowej wysokiej jakości maszyny do recyklingu odzieży na sprzedaż w niskiej cenie z naszej fabryki.
Holenderski chłopiec stworzył Precious Plastic, maszynę, która pozwala na recykling plastiku w domu. Może go zbudować każdy W tym samym czasie co zanieczyszczenie powietrza i wzrost temperatury, pojawia się inny problem, który poważnie zagraża naszej przyszłości: plastik w morzu.
W 2016 roku wyprodukowano czterysta osiemdziesiąt miliardów butelek z wodą. Mniej niż połowa została zebrana i zrecyklingowana. Zaledwie 7 procent zamieniono na recyklat, który posłużył do produkcji kolejnych butelek. A szkoda, bo PET to tworzywo bardzo wdzięczne w recyklingu, w Polsce można je przetwarzać bez straty jakości w
Linie do recyklingu materiałowego (mechanicznego) 74; Linie do recyklingu chemicznego (surowcowego) 1; Urządzenia do kompaktowania odpadów 39; Urządzenia do rozdrabniania odpadów 110; Mieszalniki 2; Myjki 32; Urządzenia do sortowania odpadów 15; Zmieniacze sit 4
Jako jeden z wiodących producentów i dostawców maszyn do recyklingu odpadów z folii PP PE w Chinach, serdecznie zapraszamy do zakupu wysokiej jakości i niskiej ceny maszyny do recyklingu odpadów z folii PP PE wyprodukowanej w Chinach tutaj z naszej fabryki. Dostępna jest dobra obsługa i konkurencyjna cena.
QgQQV4M. Czy wiesz, że recykling plastiku rozpoczyna się już w Twoim domu? To, do którego kosza wrzucisz plastikowe opakowanie po jogurcie czy jednorazową butelkę PET, przesądza o tym, czy dana rzecz trafi na wysypisko, czy do sortowni, a stamtąd do zakładu zajmującego się przetwarzaniem surowców wtórych. Jak wygląda cały proces recyklingu plastiku? I czy może być odpowiedzią na wszystkie problemy związane z jednorazowym plastikiem, zaśmiecającym lądy i oceany? Sprawdzamy! Wyzwanie: recykling butelek PET Jednymi z najbardziej uciążliwych odpadów sztucznych są jednorazowe butelki PET, dlatego to ich recyklingowi dokładnie się przyjrzymy. Dlaczego butelki PET są tak problematyczne? Przede wszystkim dlatego, że używamy ich stanowczo za dużo. Poza tym w znacznej mierze są wykonane z ropy naftowej i rozkładają się setki lat, uwalniając do środowiska toksyczne związki, które szkodzą i naturze, i nam. Składowanie takich odpadów jest bardzo kłopotliwe, bo zwyczajnie nie ma na to miejsca, a wysoko wyspecjalizowanych spalarni śmieci jest zdecydowanie za mało. Recykling butelek PET może być więc szansą na zmniejszenie poziomu zanieczyszczeń plastikiem. Jak wygląda ten proces krok po kroku? Od segregacji do regranulatu – etapy recyklingu plastiku Etap pierwszy – segregacja śmieci Pierwszym i najważniejszym etapem recyklingu plastiku jest właściwa segregacja odpadów, która leży głównie po stronie konsumenta. To, czy butelka dostanie drugie życie, zależy tylko od tego, czy wyrzucisz ją do żółtego pojemnika na śmieci (lub innego kosza przeznaczonego na tworzywa sztuczne). Odpady z tych pojemników trafiają do sortowni, gdzie odzyskuje się surowce nadające się do ponownego przetworzenia. Etap drugi – sortowanie plastiku Na linii sortowniczej w pierwszej kolejności ręcznie usuwa się śmieci, które mogą zablokować proces recyklingu, np. kartony czy szkło. Później, za pomocą specjalnego sita, oddziela się drobne gabaryty (do 8 cm) i odpady biodegradowalne, które trafią do kompostowni. Z reszty odpadów wysortowuje się wszystkie surowce wtórne. Plastik i papier są wydmuchiwane, a metale i odpady, które nie nadają się do recyklingu, spadają na inny taśmociąg. Po rozdrobnieniu zostaną przetworzone na paliwo RDF wykorzystywane w cementowniach. Papier i plastik zostają kolejny raz przesortowane i podzielone na frakcje 2D (papier, folia) oraz 3D (plastik). Z frakcji 3D wydzielone zostają różne rodzaje plastiku, PET, polistyren czy polipropylen. Poszczególne rodzaje tworzywa, posegregowane według kolorów, zostają sprasowane i związane w bele, które przekazuje się do konkretnych zakładów zajmujących się recyklingiem plastiku. Tutaj, po rozluźnieniu z bel, butelki pozbawia się etykiet. Później kolejny raz zostają posortowane (automatycznie i ręcznie), aby usunąć elementy, które nie pasują do pozostałych pod względem koloru i tworzywa. Jeśli recyklat ma być dopuszczony do kontaktu z żywnością, usuwa się też produkty potencjalnie szkodliwe, np. butelki po płynie do prania czy do mycia naczyń. Etap trzeci – rozdrabnianie plastiku Wyselekcjonowane butelki PET trafiają do kruszarki, gdzie zostają zmielone na małe, nieregularne kawałki (tzw. płatki), o średnicy ok. 1 cm. Rozdrabniane jest konieczne, ponieważ łatwiej obrabiać małe fragmenty tworzywa niż całe opakowania. Poza tym nie wszystkie sortownie i zakłady recyklingowe mają linie pozwalające kompleksowo przetworzyć plastik – od odpadu do regranulatu. Czasem cały proces odbywa się w kilku różnych zakładach, a zdecydowanie taniej jest przewieźć rozdrobnione tworzywo niż pełnowymiarowe produkty. Etap czwarty – czyszczenie, mycie i suszenie plastiku W specjalnym separatorze wykorzystującym podmuch powietrza, z płatków plastiku usuwane są resztki etykiet, pył i brud. Maszyna wywiewa lżejsze elementy, pozostawiając cięższe płatki PET na swoim miejscu. Wstępnie oczyszczone odpady trafiają do kąpieli, podczas której zostają wymyte z resztek kleju i innych zabrudzeń. Tutaj następuje też ostateczna segregacja plastiku. Te kawałki, które różnią się gęstością od pozostałych (np. opadają na dno, gdy reszta pływa po powierzchni), zostają uznane za pochodzące od innych tworzyw i usunięte z linii produkcyjnej. Czyste płatki PET poddaje się suszeniu – później trafiają do ogromnych silosów, a stamtąd do wytłaczarek. Etap piąty – powstanie regranulatu (rPET) W wytłaczarkach cząstki odpadów zostają podgrzane, na skutek czego zmieniają stan skupienia ze stałego w ciekły. Powstałą masę chłodzi się i jednocześnie wytłacza w postaci żyły, którą później tnie się na granulki. Etap szósty – kontrola laboratoryjna i nowe życie plastiku Granulki zostają poddane badaniu laboratoryjnemu, podczas którego sprawdza się, czy mają odpowiednią jakość i czy można ich bezpiecznie użyć do produkcji opakowań mających kontakt z żywnością (np. butelek PET). Przebadany regranulat trafia do konkretnych fabryk, w których wykorzystuje się go do produkcji nowych towarów. Może stanowić część lub 100% nowego produktu – butelki PET, słuchawek, zabawki, śpiwora, plecaka, ubrania czy dywanu. Plastik z recyklingu może być wykorzystywany wszędzie. Czy recykling rozwiązuje problem plastikowych śmieci? Recykling tworzyw sztucznych jest potrzebny, ale niestety nie załatwia wszystkich problemów związanych z plastikowymi odpadami. Po pierwsze – nie zawsze się opłaca. Tak naprawdę tylko 9% plastiku produkowanego na świecie trafia do recyklingu (w samej Europie przetwarza się tylko 30% tworzyw sztucznych)[1]. Reszta ląduje na wysypisku śmieci albo trafia do lasów, mórz i oceanów, niszcząc środowisko naturalne. Po drugie – plastik nie może być przetwarzany w nieskończoność, ponieważ w każdym kolejnym cyklu życia traci na wartości. W założeniu jednorazowa butelka PET może być recyklingowana do 8 razy (tak by powstała z niej kolejna jednorazowa butelka). Później tworzywo wykorzystywane jest do produkcji innych wyrobów. Tyle w założeniu, bo w rzeczywistości butelki PET rzadko przerabiane są na kolejne butelki. Częściej robi się z nich po prostu tekstylia albo ubrania z polaru. Ostatecznie mniej lub bardziej przetworzone tworzywo i tak ląduje na wysypisku śmieci, gdzie będzie się rozkładać jeszcze przez setki lat. Wątpliwości rodzi też sam przetworzony materiał. To prawda – tworzywa sztuczne pochodzące z recyklingu są lepsze od nowych, pod tym względem, że do ich produkcji nie wykorzystuje się kolejnych ropopochodnych surowców. Nie zmienia to jednak faktu, że za każdym razem, gdy je użytkujemy (pijemy z recyklingowanych butelek, nosimy lub pierzemy odzież z tworzyw sztucznych), do atmosfery i wody uwalniają się mikrocząsteczki plastiku, które zatruwają środowisko i nie są obojętne dla naszego zdrowia. >>> Dowiedz się więcej o mikroplastiku Zmiana nawyków kluczem do sukcesu Jedynym sensownym rozwiązaniem problemu niechcianego, jednorazowego plastiku jest ograniczenie jego produkcji. Jak wiadomo – popyt napędza podaż, a zatem najwięcej w tej kwestii mogą zrobić sami konsumenci, również Ty. Jeśli chcesz przysłużyć się środowisku i zadbać o własne zdrowie, ogranicz kupowanie jednorazowego plastiku. Czy to oznacza, że musisz od razu rezygnować ze wszystkich przyjemności, np. z ukochanych napojów gazowanych? Oczywiście, że nie. Wystarczy przerzucić się z butelkowanych bąbelków na te zrobione samodzielnie, we własnym domu. Z pomocą naszego ekspresu świeże bąbelki przygotujesz w kilka sekund ze zwykłej kranówki. Wodę możesz nasycać gazem tak, jak lubisz i pić ją solo albo z dodatkami, np. z syropem o ograniczonej ilości cukru i smaku jednego z popularnych napojów. Co najważniejsze, do ekspresu dołączona jest butelka ze szkła lub z Tritanu – bezpiecznego, wielorazowego plastiku (bez BPA), odpornego na działanie wysokich temperatur. Z jednej butelki możesz korzystać przez 4 lata, co pozwoli Ci wyeliminować nawet 1769 jednorazowych butelek! Butelkę zrobioną ze szkła możesz użytkować bez żadnych limitów czasowych. Zrezygnuj z dźwigania ciężkich zgrzewek z wodą i produkowania toksycznych śmieci. Dołącz do bąbelkowej rewolucji! [1] Zob.
Co jakiś czas słychać, że potrzebna jest walka z plastikiem na wielu frontach, bo jego ilość na Ziemi jest wręcz niewyobrażalna. Pewnie dlatego niektórzy wpadają na różne pomysły i tworzą wynalazki, które z założenia mają nam w tej walce pomóc. W związku z tym, że jako ludzkość wytworzyliśmy do tej pory ponad 6,3 miliarda ton plastikowych odpadów wypadałoby nieco po sobie posprzątać. Zwłaszcza, że większość tych śmieci nie jest przetwarzana, tylko trafia na składowiska odpadów lub wprost do środowiska naturalnego, a więc do lasów, rzek, jezior, mórz i oceanów. Tak wygląda efekt sprzątania rzeki Obry podczas jednego dnia spływu kajakowego / Źródło: zasoby własne Przypomnijcie sobie wpis o zanieczyszczeniu naszej planety plastikiem – znajdziecie tam sporo dość przerażających liczb i statystyk. Wszelkie wynalazki, które w jakimś mniejszym, a najlepiej w większym stopniu usunęłyby plastikowe śmieci ze środowiska są wielce pożądane. Całe szczęście niektórym wpadają do głowy ciekawe pomysły. The Ocean Cleanup rusza do akcji! Sześć lat temu Boyan Slat (mający wówczas 18 lat) przeraził się widząc podczas wakacji masę różnych plastików pływających w Morzu Śródziemnym. Postanowił więc coś z tym zrobić. Na dowód możecie sobie obejrzeć jego wystąpienie na TEDx. Od tamtego czasu udało mu się powołać fundację The Ocean Cleanup, zebrać odpowiednie fundusze (raptem 40 milionów dolarów), stworzyć zespół specjalistów, przeprowadzić różnorodne testy i udoskonalić swój wynalazek. Takie są główne składowe i założenia systemu The Ocean Cleanup / Źródło: The Ocean Cleanup To w wielkim uproszczeniu długa na 600 metrów elastyczna rura z polipropylenu, do której pod spodem przytwierdzony jest 3 metrowej wysokości fartuch wykonany z poliuretanu. Konstrukcja nazwana System 001 ma unosić się swobodnie na wodzie tworząc coś na kształt litery U. Plastikowe śmieci będą za pomocą tej rury zatrzymywane na powierzchni, a te, które unoszą się pod wodą ma zatrzymać zanurzony fartuch. System jest całkowicie autonomiczny, ponieważ generalnie będą go poruszały prądy morskie i wiatr. Dodatkowe zasilanie dostarczy instalacja fotowoltaiczna na potrzeby działania kamer, czujników i oświetlenia ostrzegającego statki przed kolizją. No dobra, system nie jest całkiem autonomiczny… Co kilka tygodni będzie do niego musiał przypłynąć statek, by zabrać śmieci i przetransportować je na ląd, skąd mają trafić do recyklingu (pytanie, czy się będą nadawały) lub do spalarni. The Ocean Cleanup wypływa z San Francisco / Źródło: The Ocean Cleanup Tyle teorii, bo The Ocean Cleanup dopiero w niedzielę 9 września wyruszył w drogę z San Francisco. Ale wcale nie po to, żeby od razu sprzątać Wielką Pacyficzną Plamę Śmieci (bo taki jest cel), tylko po to, żeby zostać poddanym ostatecznym testom na pełnym morzu (około 250 mil morskich od brzegu). Dopiero za kilka tygodni dotrze na miejsce, lecz i tak trzeba będzie poczekać około pół roku aby stwierdzić, czy walka z plastikiem za pomocą tego wynalazku ma szanse na powodzenie. Czy The Ocean Cleanup zda egzamin? Specjaliści mają wątpliwości i widzą całkiem sporo zagrożeń związanych z tą pływającą konstrukcją. Przede wszystkim plastikowe odpady nie tylko unoszą się na powierzchni, ale również toną (np. plastikowe butelki) lub są przenoszone przez prądy raz w górę, raz w dół. Stąd skuteczność zanurzonej na 3 metry wgłąb oceanu bariery może okazać się niewystarczająca. Dodatkowo zbierany na powierzchni plastik będzie przyciągał w to miejsce jeszcze więcej zwierząt (ciekawych, głodnych, szukających cienia lub odpoczynku). Bakterie i algi również chętnie osiedlą się na pływającym urządzeniu. Konstrukcja The Ocean Cleanup była testowana na Morzu Północnym / Źródło: The Ocean Cleanup Twórca i jego zespół zapewniają, że System 001 jest bezpieczny dla morskich organizmów, które mogą swobodnie pod nim przepływać. Lecz istnieje ryzyko, że najbardziej powszechne morskie śmieci, czyli fragmenty sieci rybackich, utkną gdzieś w tej konstrukcji i w konsekwencji mogą się w nie zaplątać chociażby żółwie. Kolejnym problemem są bardzo trudne warunki panujące na pełnym morzu. Gigantyczne fale, sztormy, sól i promieniowanie UV mogą spowodować, że cała konstrukcja może zacząć się psuć i rozpadać (na większe kawałki, albo nawet na mikroplastik). Niby prototyp zdał testy na Morzu Północnym i teoretycznie jest przygotowany nawet na sztorm stulecia, ale nigdy nic nie wiadomo na 100%. Tak ma wyglądać walka z plastikiem w wykonaniu wynalazku Boyana Slata / Źródło: The Ocean Cleanup; wizualizacja: Ervin Zwart Jeśli wynalazek Boyana Slata zadziała, to docelowo ma zmniejszyć powierzchnię Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci o połowę w ciągu 5 lat. W planach jest skonstruowanie i rozmieszczenie na morzach i oceanach aż 60 takich konstrukcji. Trzeba przyznać, że cała akcja ma rozmach. Ale czy nie więcej sensu jest w powstrzymaniu dostawania się plastikowych śmieci z rzek do mórz? Specjalne statki oczyszczają rzekę Tak uważają pomysłodawcy oryginalnych statków, które pływają już od ponad 4 lat po rzece w amerykańskim mieście Baltimore. Konstrukcja nie jest zbyt porywająca, bo w zasadzie to takie zgrabne połączenie parostatku z pasem transmisyjnym i kontenerem (plus pocieszne oczy). Dzięki wodnemu i solarnemu napędowi taki statek nie potrzebuje żadnych paliw kopalnych do swojego działania. Aktualnie flota sprzątająca składa się już z trzech jednostek pływających o wdzięcznych nazwach: Mr. Trash Wheel, Profesor Wheel Trash i Capitan Trash Wheel. Mr. Trash Wheel jest skuteczny w oczyszczaniu rzeki ze śmieci / Źródło: Ale nie ich nazwy są istotne, tylko to, że do tej pory wyciągnęły z wody ponad 900 ton śmieci! Dokładniejsze dane mówią o 700 tysiącach plastikowych butelek, 830 tys. styropianowych kubków, 560 tys. torebek foliowych i więcej niż 10,5 miliona niedopałków (zwanych inaczej petami). Do tego dochodzą jeszcze szklane butelki (raptem 8 tysięcy) i multum paczek po czipsach (prawie 900 tysięcy). Jednego dnia po obfitych deszczach padł rekord – udało się zebrać 19 ton odpadów! Koszt jednego statku to około 500 tysięcy dolarów. Do tego trzeba doliczyć jeszcze 200 tysięcy rocznie na utrzymanie. To chyba niezbyt wygórowana cena za utrzymanie czystości. Zwłaszcza mając w pamięci to, że gdyby nie inicjatywa Waterfront Partnership of Baltimore wszystkie te śmieci trafiłyby wprost do morza. Z pewnością takie statki przydałyby się na każdej rzece. Ale to nie koniec pomysłów na walkę z plastikiem. Wodór prosto z plastikowych odpadów Na początku września naukowcy z Uniwersytetu w Swansea ogłosili, że wynaleźli sposób na zmianę plastikowych śmieci w wodór. Technologia polega na dodaniu do plastiku substancji absorbującej światło, a następnie wystawienie takiej mieszaniny na światło słoneczne. Dla przykładu politetraftalan etylenu (czyli popularne tworzywo PET) składa się z kwasu tetraftalowego oraz glikolu etylenowego. Ta druga substancja ulega rozpadowi podczas reakcji na wodór i dwutlenek węgla. Natomiast drugi składnik PET nadaje się do dalszego wykorzystania, np. do produkcji kolejnych przedmiotów z tego materiału. Eksperyment z rozkładem plastiku za pomocą fotokatalizatora / Źródło: University of Swansea Brzmi bardzo prosto i według pomysłowych chemików ma to być tania metoda na przetwarzanie nawet zabrudzonych odpadów. Oczywiście na obecnym etapie nie nadaje się do zastosowania na masową skalę. Jest to jednak pewne rozwiązanie, które mogłoby w niedalekiej przyszłości usprawnić proces przetwarzania plastików. Bakterie, grzyby i gąsienice, które zjedzą plastik Nieco podobna w skutkach reakcja zachodzi dzięki enzymom wytwarzanym przez szczególny rodzaj bakterii zwany Ideonella sakaiensis. Dwa lata temu japońscy naukowcy nieco przypadkiem odkryli, że te bakterie są w stanie hydrolizować PET do glikolu polietylowego i kwasu tetraftalowego. Przerobienie tworzywa zajmuje im około 1,5 miesiąca, więc w porównaniu do setek lat, których potrzeba na rozpad plastiku w środowisku jest to iście ekspresowe tempo. Tak wygląda gąsiennica jedząca plastik / Źródło: Federica Bertocchini, Paolo Bombelli, Chris Howe Niektóre grzyby (Pestalotiopsis microspora) i gąsienice (Galleria mellonella) też wykazują apetyt na plastik. Istnieje więc nadzieja, że naukowcy za jakiś czas opracują bezpieczną technologię, która pozwoli na stopniową likwidację zalegającego na naszej planecie plastiku. Oby tylko eksperymenty, a wraz z nimi plastikolubne organizmy, nie rozprzestrzeniły się i nie wyewoluowały za bardzo, bo wtedy może być niewesoło… Mobilna maszyna do recyklingu Aż takiego potencjalnego zagrożenia nie ma w przypadku Trashpresso. Na pomysł skonstruowania tej zasilanej słońcem mobilnej maszyny do przetwarzania tworzyw sztucznych wpadł Arthur Huang. W jej promocję zaangażował się nawet Jackie Chan, a National Geographic zrobił o tym program pt. „Green Heroes”. Recykling plastiku w formie mobilnej instalacji Trashprezzo / Źródło: Trashprezzo Idea Trashpresso polega na tym, żeby przetwarzać lokalnie dostępne plastikowe odpady (te akurat zawsze się znajdzie) na specjalne płytki. Mogą one służyć jako materiał konstrukcyjny albo wykończeniowy (np. podłoga lub izolacja). Cała instalacja składa się z kilku elementów: rozdrabniarki, myjki, suszarki, pieca i filtrów. Do zasilania przez 6 godzin potrzebuje 40,5 kW energii, która jest dostarczana przez rozkładane panele PV. Bateria jest na wyposażeniu i może przechować tyle energii, że starczy na 12 godzin pracy całej instalacji przetwórczej. Przetwarzanie wymaga również wody, ale jedynie 100 litrów, które krążą w obiegu zamkniętym i są poddawane ciągłej filtracji. Jako wsad do maszyny nadaje się wiele rodzajów tworzyw sztucznych – od PET, przez polipropylen, przez różne rodzaje polietylenu na styropianie kończąc. Rozdrobniony materiał umieszcza się w formie, a następnie topi, aby powstały płytki. Do tej pory udało się wyprodukować ponad 2,5 tysiąca płytek, które w 70% składają się z polistyrenu, a w 20% z PET. Elementy składowe instalacji Trashprezzo / Źródło: Trashprezzo Na razie powstały dwie linie przetwórcze pod szyldem Trashprezzo (jedna dla Azji, druga dla Europy i Bliskiego Wschodu). Trzecia, gdy powstanie, ma trafić do Ameryki. Plan twórcy tej koncepcji zakłada, że mobilne maszyny staną się częścią gospodarki cyrkularnej, a także zaangażują ludzkość w recykling. Zobaczymy, czy tak faktycznie będzie, ale projekt wygląda obiecująco. Lepiej zapobiegać niż sprzątać i przetwarzać Na koniec małe podsumowanie. Jak tak przyjrzałem się tym wszystkim wynalazkom, to miałem niestety nieodparte wrażenie, że są to tzw. technologia końca rury. Skupiają się na tym, żeby posprzątać po nas samych, a nie na tym, żeby likwidować problem u źródła. Nie zrozumcie mnie źle – dobrze, że ktoś wdraża takie rozwiązania. Tylko mam obawy, że niekoniecznie mogą się one przełożyć na zmianę naszych nawyków związanych z konsumpcją i używaniem plastiku. To, że kiedyś w przyszłości, któryś z tych wynalazków będzie w stanie ograniczyć negatywne skutki zalegania plastików w środowisku nie oznacza, że teraz mamy się czuć zwolnieni z obowiązku ograniczania plastiku w naszym życiu (co da się zrobić stosując zasady zero waste). Produkcja śmieci przez ludzkość to globalny problem i na pewno konieczne są wszelkie pozytywne działania, chociażby wyższe cele recyklingu i przestawienie się na pozytywną dla klimatu gospodarkę w obiegu zamkniętym. W przeciwnym wypadku za kilkadziesiąt lat świat może wyglądać tak, jak w filmie Wall-E… Co sądzicie o tych wszystkich pomysłach? Czy któryś według Was ma szanse na szersze zastosowanie i faktycznie pomoże w recyklingu plastiku? A może uważacie, że nic już nam nie pomoże? Jestem ciekaw Waszych opinii. Źródła: The Ocean Cleanup, Wired, Trash Wheel Project, Swansea University, Trashprezzo (Visited 7 497 times, 1 visits today)
Zbuduj prostą maszynę, dzięki której nie będziesz wyrzucał starych rzeczy i tym samym, kupować nowych. Segregowanie śmieci jest już normą. Teraz przyszedł czas na domowy Plastic to projekt Davia Hakkensa, który zakłada samodzielne skonstruowanie maszyny do utylizacji plastiku. Holenderski projektant wyszedł z założenia, że każdy człowiek może bez większego wysiłku bardziej przyczynić się do dbania o środowisko naturalne. Jeżeli chcielibyśmy stworzyć urządzenie, dzięki któremu pozbędziemy się z domu niepotrzebnych przedmiotów z tworzyw sztucznych, wystarczy, że wykorzystamy podstawowe narzędzia i materiały. Idea Precious Plastic opiera się na założeniu, że wszystko, co ma pomóc w dbaniu o naturę, musi być tanie i proste. Oczywiście nie tylko zbudowanie maszyny, ale i jej używanie, nie powinno być dla nikogo problemem. Aby uruchomić proces utylizacji, wystarczy umieścić plastik w specjalnym zasobniku. Wewnętrzna śruba maszyny ściska surowiec i pcha go do przodu. Elementy grzejne stapiają tworzywo, a w następnym etapie otrzymujemy zupełnie nowy produkt. To od nas oczywiście zależy, czy chcemy wytopić donicę, tacę, lampę czy cokolwiek innego - maszyna ma wiele Hakkens jest przekonany, że lokalne centra recyklingu pozytywnie przełożą się na ilość wykorzystywanego wtórnie plastiku. Obecnie jedynie 10% tworzyw sztucznych otrzymuje drugie życie. fot. fot.
Skomentuj:Prosty sposób na domowy recycling plastiku
Polacy pracują nad urządzeniem do recyklingu butelek i puszek. Chcą zachęcić ludzi do dbania o środowisko Według raportu Deloitte’a system kaucyjny jest jedynym rozwiązaniem, które może zapewnić tak wysokie poziomy recyklingu plastikowych butelek, jakie ogłosiła Unia Europejska w dyrektywie plastikowej. – To pierwsze urządzenie tego typu w całości polskiej produkcji – zaznacza dr inż. Artur Czachor, prezes WAAM. Jego firma chce zachęcić ludzi do recyklingu. | Foto: DidiPho / Shutterstock – To nie jest kwestia czy wprowadzimy ten system, tylko tego kiedy i jak – zaznacza dr inż. Magdalena Bogacka, wiceprezes firmy WAAM, która prezentowała takie rozwiązanie na European Startup Days w Katowicach. – Pytanie też, czy możemy zrobić to w sposób, który zachęci, a nie tylko zmusi użytkowników do tego recyklingu – dodaje. Na Litwie system kaucyjny już działa. Prace nad wprowadzeniem podobnego rozwiązania trwają w Czechach czy na Słowacji. Polska dopiero zastanawia się, jak powinien on wyglądać. Minister środowiska Henryk Kowalczyk stwierdził ostatnio, że kaucja za plastikową butelkę powinna wynosić 10 gr. Swoje rozwiązanie problemu proponuje firma WAAM, która przygotowała maszyny do recyklingu butelek plastikowych, szklanych, a także puszek. Polska maszyna do recyklingu – To pierwsze urządzenie tego typu w całości polskiej produkcji – zaznacza dr inż. Artur Czachor, prezes WAAM. – Zaczęliśmy budowę pierwszego prototypu – dodaje. Czachor i Bogacka to absolwenci Katedry Technologii i Urządzeń Zagospodarowania Odpadów Politechniki Śląskiej. Pomagają im dwaj inni absolwenci Politechniki Śląskiej: mgr inż. Andrzej Korczyński i mgr inż. Wojciech Litwin. Czytaj także w BUSINESS INSIDER – Nasze urządzenia wyposażyliśmy w czytnik kodu kreskowego, a także czujniki analizy kształtu obiektu, wagi oraz czujnik indukcyjny do rozpoznawania metali – tłumaczy dr inż. Czachor. Zaznacza, że innowacyjna konstrukcja urządzenia pozwala na sortowanie odpadów w górę – a to ułatwiać ma zagospodarowanie powierzchni w supermarketach, w których mogłaby stanąć maszyna do recyklingu. Urządzenie WAAM wyposażone ma być też w system wypłacania kaucji. W założeniach następować ma to tak, jak w przypadku zagranicznych rozwiązań – maszyna drukować będzie kod, dzięki któremu użytkownik zapłaci mniej za zakupy w sklepie lub wypłaci równowartość z kodu w sklepowej kasie. Twórcy myślą też przyszłościowo i liczą na to, że z czasem pojawi się w Polsce krajowa wirtualna waluta, a firma chciałaby, by kaucję można było wypłacać również w takiej formie. Aplikacja do dbania o środowisko Urządzenie marki WAAM połączone będzie ze specjalnie przygotowaną aplikacją, w której oddane odpady zamieniane będą na wirtualną walutę. W ten sposób firma chce zachęcić ludzi do oddawania butelek. Twórcy urządzenia zamierzają przygotować na przykład gry, w których za walutę z recyklingu będzie można kupić wirtualne przedmioty czy ulepszenia. Zaznaczają, że w ten sposób na recykling mogliby rywalizować pracownicy korporacji, w siedzibie której stanęłaby maszyna. Firma WAAM chce też, by wirtualną walutę wymienić można było na: e-booki, kursy internetowe czy różnego rodzaju wejściówki lub wypożyczenie roweru miejskiego. Twórcy urządzenia zaznaczają, że w tym ostatnim przypadku rozwiązaniem zainteresowane powinny być na przykład gminy. Trzecią opcją będzie przekazanie środków na cele charytatywne. Wykorzystanie w marketingu Aplikacja w założeniach może dodatkowo punktować też np. butelki po napojach konkretnych marek. Firma liczy na to, że w ten sposób uda się pozyskać klientów marketingowych, którzy płaciliby za promowanie w ten sposób ich produktów. Jak urządzenie rozpoznawać ma producenta towaru? Po kodzie kreskowym. Doktor Czachor zaznacza też, że punkty premiowane mogą być dodatkowo na przykład w konkretnych miejscach, tak by zachęcać klientów do odwiedzania konkretnych miejsc, np. okolic supermarketu w danej dzielnicy. Istnieją obawy, że automaty do oddawania butelek i puszek będą promować duże supermarkety, bo bardzo prawdopodobne, że w nich staną. Ludzie jeździliby tam, by oddawać swoje odpady, a następnie robili zakupy w tych właśnie supermarketach czy dyskontach. Dr inż. Czachor zaznacza jednak, że gdyby gminy kupiły urządzenia WAAM, to można ustalić na przykład, by dodatkowo punktowane były butelki oddawane np. w centrum miasta w okolicach mniejszych sklepów. Deloitte w komunikacie z 15 kwietnia 2019 roku zaznaczał, że wdrożenie sprawnie funkcjonującego systemu kaucyjnego jest zawiłym i skomplikowanym procesem. Ważnym czynnikiem jest kwestia wprowadzenia automatycznego lub manualnego recyklingu. Ten automatyczny wygodniejszy będzie zarówno dla klientów, jak i sklepów – ale wiązać będzie się z większymi inwestycjami. Rozwiązanie z Polski ma rozwiązać ten problem. WARTO WIEDZIEĆ:
domowa maszyna do recyklingu plastiku